KOT TERAPEUTĄ?
FELINOTERAPIA to po prostu leczenie kotem. Może na pierwszy rzut oka wydawać się to mało poważne, ale tak rzeczywiście jest, że koty uzdrawiają człowieka i dziś chciałabym o tym opowiedzieć, aby nieuświadomionym o tej cudownej terapii pokazać, jak cudowną istotką jest kotek... Czy wiecie moi kochani, że udowodniono, iż głaskanie zwierzaka, przytulanie go, stymuluje organizm człowieka do wytwarzania endorfin - hormonu szczęścia?
Kot terapeutą? Ten arogancki drapieżnik-indywidualista, który chadza własnymi ścieżkami i niechętnie okazuje nam swoje uczucia? A jednak - KOT ma właściwości lecznicze. KOT jest chyba jednym z najbardziej kontrowersyjnych zwierząt. Dawno temu, przed wieloma laty przypisywano mu piekielne konszachty, zdarza się, że i dziś bywa oskarżany o fałsz i zupełną nieumiejętność przywiązania do człowieka. Miliony go nienawidzą, miliony kochają. Ale ten, kto poznał to pełne wdzięku i niezwykle kontaktowe zwierzę wie, że nawiązuje ono równie bliską więź z człowiekiem jak pies. Jeśli nie bliższą. Od dawna wiadomo, że kontakt z kotem działa uspokajająco, zmniejsza stres. Głaskanie zwierzęcia, jego monotonne, głębokie mruczenie i rozmaite kocie zaśpiewy wpływają kojąco na osoby nerwowe. Wpływa to na obniżenie ciśnienia, cholesterolu i trójglicerydów we krwi, a co za tym idzie - redukuje ryzyko chorób układu krwionośnego (np. ryzyko zawału spada o 3 procent). Koty mogą pomóc w uśmierzaniu bólu, gdyż wyczuwają bolesne miejsca na ciele i układają się na nich. Ma to związek z tym, że sierść kota jest na jonizowana ujemnie, a chore miejsca dodatnio. Kładąc się na bolących miejscach, kot neutralizuje szkodliwe jony. Taki rodzaj felinoterapii możemy wypróbować na sobie sami, przygarniając mruczka. Rasa i kolor - bez znaczenia. Ale koty pełnią również rolę pełnoprawnych terapeutów, jak psy, odwiedzając rozmaite placówki, a w nich - potencjalnych pacjentów. W wielu państwach stworzono profesjonalne programy felinoterapii, wspomagające leczenie osób starszych, chorych psychicznie, dzieci autystycznych, a nawet - resocjalizację więźniów. Kot znakomicie sprawdza się jako towarzysz życia człowieka starego. Nie wymaga zbyt wielu zabiegów, motywuje do aktywności w postaci opieki nad zwierzakiem, osłabia poczucie osamotnienia. Oprócz niezwykle istotnej więzi emocjonalnej, dostarcza też człowiekowi dobrodziejstw zdrowotnych. Na starość dotykają nas zaburzenia ukrwienia, co często łączy się z uczuciem zimna w dłoniach i stopach. Kot, którego naturalna temperatura wynosi ok. 38 stopni, działa podczas głaskania jak grzałka. Dodatkowo, ta czynność, tak na ogół przez koty lubiana, to dla dotkniętych reumatyzmem czy usztywnieniem stawów dłoni bardzo dobra gimnastyka. Udowodniono, że głaskanie zwierzaka, przytulanie go, stymuluje organizm człowieka do wytwarzania endorfin - hormonu szczęścia. Może więc należałoby go przepisywać na receptę? Dziś kochani obchodzimy ŚWIATOWY DZIEŃ KOTA - 17 luty! Pomyślmy - jak wiele z nich jest w potrzebie - szczególnie w okresie tęgiej zimy. Dokarmiajmy koty wolno-żyjące. Bez naszej - moi mili - życzliwości kotki nie przetrwają zimy. One przecież tak wiele potrafią zrobić dla nas: pomijając nawet walory stricte lecznicze, to są to przecież nasi przyjaciele. Doceńmy zatem ich wartość. Pomagajmy kotom dokarmiając je lub adoptując ze schronisk. Zapraszamy do kontaktu z doradcą Jasnowidz Santi